Klinika pod bukami

Spotkałem się z Jasonem i jego rodziną kilka razy, nie osiągając większej poprawy. Pewnego dnia Jason przyszedł wściekły. Matka, która go przywiozła, przeprosiwszy za niego, wyszła z gabinetu, zostawiając nas samym sobie. Rozmawiałem z nim przez kilka minut, kiedy nagle się rozpłakał. Słuchałem go i kawałki historii zaczęły się układać w całość. Odkryłem, że w wieku dziesięciu lat przez trzy miesiące był molestowany seksualnie przez ojca swojego przyjaciela. Łzy wysychały na jego policzkach, kiedy wyznał, że nie umiał wtedy z nikim rozmawiać i nienawidził siebie za to, co się działo. Nie mógł się na niczym skoncentrować, myślał o samobójstwie. Powiedział, że jest wściekły, ponieważ dowiedział się, że jego rodzice się rozwodzą. Nienawidził ich, nienawidził siebie, nienawidził życia. Jason otworzył się przede mną, przed człowiekiem, którego prawie nie znał, ponieważ nie miał nikogo innego. Wiedziałem, że najwięcej ukojenia przynosiły mu pełne przemocy gry wideo. Kiedy nasze spotkanie dobiegało końca, wiedziałem, że zaraz zacznie w nich (i na wszystkie inne możliwe sposoby) szukać ukojenia.